W latach 80-tych XVIII wieku na ziemiach środkowej Polski zaczęli osiedlać się ludzie wyspecjalizowani w gospodarowaniu na nieużytkach. Ściągali ich ówcześni właściciele ziemscy, dążący do zagospodarowania podmokłych i zalesionych części swoich dóbr, z których nie mogli czerpać zysków. Osadników sprowadzano przede wszystkim z krajów niemieckich (Śląska, Pomorza i Brandenburgii) oraz z Wielkopolski. Od polskich chłopów różnił ich język, wiara, status prawny i sposób prowadzenia gospodarstwa. Przybyszy nazywano olędrami, nawiązując do Holendrów, specjalizujących się w osuszaniu terenów podmokłych.
Po drugim i trzecim rozbiorze Rzeczpospolitej, ziemia łęczycka i sieradzka znalazły się w granicach Królestwa Prus. Władze zaborcze, chcąc na nowych prowincjach wzmocnić żywioł niemiecki, rozpoczęły własną akcję osadniczą. Założono kilkanaście kolonii, do których sprowadzono w sumie kilka tysięcy osadników. Przedsięwzięcie było kosztowne i nie spełniło pokładanych w nim nadziei; akcję przerwała wojna z napoleońską Francją.
Równolegle trwał napływ olędrów. Kolejni właściciele ziemscy zaczęli ściągać na swoje ziemie nie tylko rolników, ale też tkaczy. Pierwsze manufaktury i osady fabryczne oparte o pracę zagranicznych sukienników powstały w Bełchatowie, Skierniewicach i Ozorkowie.