Kościół parafii ewangelicko-augsburskiej pw św. Mateusza

Łódź

To z pewnością najwybitniejszy przykład sakralnego budownictwa ewangelickiego w środkowej Polsce. Budowa była prowadzona przez blisko 30 lat, przerywana zawirowaniami historii: rewolucją 1905 roku, I Wojną Światową oraz związanymi z nią kryzysami ekonomicznymi. Przedsięwzięcie wsparło finansowo kilka tysięcy osób, firm, instytucji i organizacji. Pierwszy, anonimowy darczyńca ofiarował na rzecz świątyni 600 rubli. Najhojniej wsparli ją – co nie będzie zaskoczeniem – łódzcy fabrykanci, przede wszystkim rodziny Scheiblerów, Herbstów, Schweikertów i Geyerów.

Pod koniec XIX wieku Łódź zamieszkiwało 80 tysięcy osób wyznania ewangelickiego. Istniejące wówczas dwa kościoły ewangelicko-augsburskie – św. Trójcy przy Nowym Rynku i św. Jana przy ulicy Mikołajewskiej (obecnie Sienkiewicza) – nie były w stanie pomieścić wszystkich wiernych. W czasie niedzielnych nabożeństw obie świątynie były przepełnione, a w czasie świąt, niemal połowa przybyłych nie była w stanie wejść do środka. Już w 1898 roku proboszcz parafii św. Jana, Wilhelm Petrus Angerstein pisał o konieczności budowy w mieście nowego kościoła. Od idei do decyzji minęły niecałe dwa lata. 14 maja 1900 roku Kolegium Kościoła św. Jana poinformowało prezydenta Łodzi o planowanym przedsięwzięciu, a 31 października 1901 roku budowę zatwierdził Konsystorz Ewangelicko-Augsburski w Warszawie. Już następnego dnia powołano składający się z 40 osób Komitet Budowy, wśród członków którego znaleźli się m.in. przemysłowcy Edward Herbst, Gustaw Geyer junior i Adolf Meyerhoff oraz przedsiębiorca budowlany Robert Nestler.
Niezrealizowany projekt kościoła św. Mateusza w Łodzi
Pierwszy, niezrealizowany projekt kościoła autorstwa Johannesa Wende (1905). Źródło: Fotopolska.

Wstępny plan i kosztorys inwestycji, jaki przedstawiono władzom carskim w Petersburgu zakładał oprócz kościoła, budowę kaplicy dla szkoły niedzielnej i sali konfirmacyjnej. Początkowo budynki miały stanąć przy obecnym Placu Niepodległości, na terenie należącym do przemysłowca Ernsta Leonhardta. Ostatecznie, z uwagi na niski pułap i zawilgocenie gruntu, zdecydowano się na zakup lepiej położonych, dwóch placów przy ulicy Piotrkowskiej 279 i 281. Środki na transakcję – blisko 40 tysięcy rubli – przekazali Anna Scheibler i Karol Scheibler junior.

Inspiracją dla nowego kościoła miały być neoromańskie świątynie wzniesione na planie centralnym,  jak kościół św. Jakuba w Dreźnie czy św. Jana we Wrocławiu. Pierwsze szkice projektowe, na zamówienie Komitetu Budowy, wykonali trzej najwięksi ewangeliccy przedsiębiorcy budowlani z Łodzi: Robert Nestler, Paweł Rübensahm i Johannes Wende. Wkrótce, posiłkując się opinią znanych łódzkich architektów (Piotra Brukalskiego, Juliusza Junga i Jana Stecka), 12 marca 1906 roku Komitet Budowy wybrał projekt Wendego. Warto powiedzieć, że autor zwycięskiego szkicu był osobą znaną i szanowaną w środowisku ewangelików, przewodniczącym Rady Parafialnej kościoła św. Jana, działaczem mniejszości niemieckiej, a przede wszystkim, współwłaścicielem firmy budowlanej „Wende i Klause”.

Rozpoczęcie prac utrudnił kryzys w przemyśle włókienniczym i związane z nim niepokoje społeczne i polityczne (Rewolucja 1905 roku). Pierwsze prace ziemne rozpoczęto dopiero 26 września 1909 roku. W międzyczasie powołano nowy Komitet Budowy, poszerzono plac pod kościół o teren zakupiony od Ryszarda Geyera i zlecono projektantowi opracowanie nowej wersji planów. Młodszy architekt miejski Ignacy Stebelski sporządził kosztorys opiewający na sumę około 120 tysięcy rubli.

8 października 1909 roku dokonano poświęcenia kamienia węgielnego. Wydarzeniu nadano uroczystą oprawę, łącząc je z obchodami 25-lecia istnienia parafii św. Jana. Pochód organizacji cechowych i muzycznych wraz z pocztami sztandarowymi przeszedł spod kościoła św. Jana na plac budowy, poprowadzony przez Superintendenta Diecezji Piotrkowskiej Eugeniusza Biedermanna i księży z łódzkich parafii. Na miejscu odświętne nabożeństwo odprawił przyszły proboszcz powstającego kościoła, ksiądz Juliusz Dietrich. Akt erekcyjny odczytał ksiądz Zygmunt Manitius.

 

Zmiana projektu

Zgodnie z planem, jako pierwsza powstała kaplica konfirmacyjna (oddano ją do użytku już w 1912 roku). Wkrótce zmieniono projekt kościoła, jako przyczynę podając zbyt małą kubaturę budowli. Wpływ na decyzję miał fakt postępującej z rozmachem budowy bazyliki rzymskokatolickiej przy ulicy Piotrkowskiej 265 (zaprojektowanej również przez Johannesa Wende), względem której kościół ewangelicki w pierwotnej formie pozostawałby w znacznej dysproporcji. Duże znaczenie miała też zmiana statusu planowanej świątyni – z kościoła filialnego parafii św. Jana na siedzibę odrębnej, trzeciej łódzkiej parafii ewangelickiej.

Projekt rozbudowy sporządził berliński architekt Franz Schwechten, a jego wskazówki uwzględnił na planie Johannes Wende. Do prac wrócono jesienią 1910 roku. Do wybuchu I wojny światowej, kościół stał już w stanie surowym za wyjątkiem wieży, którą wkrótce pokryto prowizorycznym dachem. Oprócz głównego wykonawcy – firmy „Wende i Klause” przy kościele pracowali robotnicy łódzkiej filii warszawskiej firmy „Wayss i Freytag” oraz społecznie, członkowie parafii św. Jana. Wydatki już wtedy przekroczyły kosztorys, pochłaniając 136 tysięcy rubli.

Biskup Juliusz Bursche podczas uroczystości poświęcenia kościoła św. Mateusza w Łodzi
Biskup Juliusz Bursche podczas uroczystości poświęcenia kościoła św. Mateusza, 1 listopada 1928 roku. Źródło: Die Matthäikirhe in Lodz [w:] Volksfreund Kalender 1930

Wykończenie i wyposażenie świątyni trwały bardzo długo, utrudnione przez wojnę, rekwizycje okupantów i powojenną recesję. Wiele niewykorzystanych ofiar pozostało w niedostępnych bankach rosyjskich i nigdy nie zostało odzyskanych. Do prac wrócono dopiero w latach 20-tych. Ostatecznie, poświęcenie ukończonego kościoła odbyło się 1 listopada 1928 roku. Uroczystość rozpoczęła się nabożeństwem w kościele św. Jana, skąd ruszył ulicą Piotrkowską pochód do nowo wybudowanego kościoła. Wzięło w nim udział kilka tysięcy osób, a prowadzony był przez Generalnego Superintendenta Juliusza Bursche oraz duchownych z parafii z całej Polski. Pierwsze nabożeństwo w nowym kościele odprawiono w języku niemieckim, a drugie – wieczorne – w języku polskim, celebrowane przez księży Karola Kotulę i Ryszarda Paszko.

 

Architektura

Świątyni nadano neoromański kostium, a źródeł jej stylu należy szukać w architekturze nadreńskich katedr epoki Hohenstaufów (XI–XIII w.). Popularność tej architektury odrodziła się w Niemczech w latach 80-tych XIX-ego wieku i trwała do pierwszej dekady XX wieku. Szczególne podobieństwo łączy łódzką świątynię z berlińskim Kościołem Cesarza Wilhelma (Kaiser-Wilhelm-Gedachtniskirche), zachowanym współcześnie jako trwała ruina.

Budowla stoi na planie krzyża greckiego a jej charakterystycznym elementem jest masywna wieża oraz dwie ogromne rozety umieszczone w ścianach szczytowych nawy poprzecznej. Wieża wznosi się nad ścianą frontową na wysokość 80 metrów, będąc w niższej części zbudowaną na planie kwadratu, wyżej zaś – przechodząc w ośmiobok. Konstrukcja zwieńczona jest smukłym hełmem wyłożonym blachą, z krzyżem na kuli. W narożach niższej, czworokątnej części wieży rozlokowano cztery niewielkie wieżyczki. Dwuspadowe dachy nad nawą główną i transeptem pokryte są czerwoną dachówką. Mury zewnętrzne boniowano płytkimi liniami sugerując, że kościół wzniesiono z ociosanych, kamiennych bloków.

Wieża kościoła św. Mateusza w Łodzi
Wyjątkowym elementem wieży kościelnej jest zegar wykonany przez fabrykę Philippa Hörza z Ulm, specjalizującej się w produkcji tego typu mechanizmów. Do dziś działa korzystając z zaprojektowanej w 1927 roku technologii. Wnętrze wieży kryje sześć dzwonów odlanych z firmie ludwisarskej „Franc Schiling i Latterman” z Apoldy. Największy z nich nosi imię św. Pawła, ma średnicę 215 centymetrów i waży ponad 4000 kilogramów. Pozostałe, noszą imiona i nazwy: Św. Jana, św. Piotra, Marcina Lutra, „Pokuty i Upamietnienia” oraz „Modlitwy”. Wszystkie dzwony ozdobione są ornamentami oraz inskrypcjami z fragmentami modlitw i pieśni. Koszt ich zakupu pokrył ksiądz Juliusz Dietrich i małżeństwo Adelheidy i Roberta Lutringerów, działających w branży włókienniczej. Zdjęcie z lat międzywojennych; źródło: Alfred Kiss (Ostlandbild).

Szczególną uwagę zwraca portal wejściowy, lekko wysunięty przed ścianę frontową; oflankowany po obu stronach bogato zdobionymi czterema kolumienkami wspierającymi dekoracyjny łuk. Nad drzwiami znajduje się okulus z płaskorzeźbami przedstawiającymi anioły. Po obu stronach głównego wejścia umieszczono dwoje mniejszych drzwi, również zamkniętych w portale, z podobnymi, choć skromniejszymi zdobieniami. Na fasadzie frontowej, ponad wejściem znajduje się nisza wypełniona okazałą rozetą.

 

Wnętrza kościoła

Wystrój wnętrz dostarcza głębokich wrażeń estetycznych; jest bogaty i stoi na wysokim poziomie artystycznym. Plan nawy głównej ma kształt kwadratu i przykryty jest żelbetową kopułą o średnicy 26 metrów, wspartą o cztery filary. Nawa poprzeczna – transept – jest równej wielkości co nawa główna. W jej ramionach znajdują się jednokondygnacyjne balkony, zaś w ścianach rozety z witrażami. W ramionach nawy głównej znajduje się – z jednej strony – trzeci balkon z chórem, a z drugiej – prezbiterium zakończone absydą. Ławki zapewniają miejsca dla 5000 osób; zostały wykonane w zakładach stolarskich Juliusza Reita.

Żelbetowa kopuła wznosząca się nad nawą główną była w momencie budowy (1922–23) pierwszą tego typu konstrukcją w Polsce. Wykonała ją warszawska firma „Wayss i Freytag”, a rozliczenia dokonano w dolarach (25 tysięcy), będącego w okresie szalejącej wówczas inflacji jedyną stabilną walutą. Budowa kopuły była jak na owe czasy dużym osiągnięciem technicznym; pisano o niej jako o największej tego typu konstrukcji zbudowanej na ziemiach polskich.

Szczególną wagę zwraca ołtarz główny i ambona; oba wykonane z białego marmuru według projektu architekta Paula Senffa i firmy „O. Jäger i G Milnikiel”. Ambona jest bogato ozdobiona przedstawieniami czterech Ewangelistów i zwieńczona drewnianą podstawą pod figurę anioła. Ołtarz ufundowali bracia Daube: Adolf, Oskar i Ryszard, będący współwłaścicielami tkalni przy Piotrkowskiej 171. Na ścianach absydy, za ołtarzem znajduje się polichromia ze scenami Drogi Krzyżowej, Ukrzyżowania i Złożenia do grobu. Zarówno te, jak i inne obrazy w kościele (portrety czterech Ewangelistów umieszczone w górnej części filarów), w technice „al fresco” wykonał w latach 1926–28 łódzki artysta Robert Laub. Był również autorem projektu polichromii pokrywającej ściany kościoła, wykonanej przez firmę malarską Juliusza Hornunga oraz zakład Henryka Otto. Nad freskami Roberta Lauba znajduje się interesujący zespół pięciu małych witraży przedstawiającymi Ostatnią Wieczerzę, Chrystusa z krzyżem, głowę Chrystusa, pelikana i Baranka Bożego. Stojącą przy ołtarzu, masywną chrzcielnicę wykonano z marmuru w firmie kamieniarskiej Antoniego i Józefa Urbanowskich przy ulicy Cmentarnej. Zamykająca ją od góry pokrywa jest odlana w brązie i pozłocona, wyróżnia się bogatą ornamentyką. Ufundowało ją małżeństwo Emilii i Edwarda Bajerów.

Wyróżniającym się elementem kościoła są witraże umieszczone w rozetach na ścianach transeptu. Jeden z nich przedstawia scenę Zmartwychwstania Chrystusa, drugi – moment Wniebowstąpienia; oba ozdobione są motywami roślinnymi. Witraże wykonała wrocławska firma Adolfa Seilera według projektu berlińskiego artysty, profesora Hermanna Hofmanna. Fundatorami było małżeństwo Lutringerów i Steigertów, działające w branży włókienniczej. Hofmann był również autorem projektu witraży znajdujących się w bocznych ścianach nawy i jej ramion, na wysokości pierwszego piętra. Wszystkie przedstawiają Chrystusa w różnych scenach biblijnych. Fundatorami byli łódzcy fabrykanci, członkowie cechów, stowarzyszeń, oraz osoby prywatne. Witraże znajdziemy również na parterze, po siedem w obu bocznych ścianach świątyni. Przedstawiają m.in. Chrystusa oraz Ewangelistów.

Kolejnym interesującym obiektem jest żyrandol, składający się z trzech kręgów połączonych łańcuchami. Największy, umieszczony najniżej krąg ma średnicę 4 metrów, średni 3 metrów, a najmniejszy, położony najwyżej, 2 metry. Na żyrandolu znajduje się 241 punktów świetlnych. Obiekt powstał w latach 1926–28 w warszawskiej firmie „Bracia Łopieńscy”. Koszt wykonania pokryli Robert i Oskar Schweikertowie, współwłaściciele dużych zakładów włókienniczych przy ulicy Wólczańskiej 211. Z kolei umieszczone nad kruchtą organy są jednymi z największych w istniejących łódzkich świątyniach. Wykonano je około 1926 roku w firmie braci Rieger w czeskim Karniowie (niem. Jägerndorf) i umieszczono w dostosowanej do neoromańskiej stylistyki kościoła szafie organowej. Szczegółowy opis instrumentu znajduje się na stronie internetowej Parafii św. Mateusza w Łodzi .

W kościele znajduje się osiem tablic pamiątkowych poświęconych kolejno: biskupowi Juliuszowi Bursche, biskupowi Karolowi Kotuli, sędziemu i działaczowi Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego w Polsce Maksymilianowi Rudowskiemu, pierwszemu proboszczowi i organizatorowi budowy Juliuszowi Dietrichowi, doktorowi Adolfowi Tochtermanowi, założycielowi Organizacji Polaków Ewangelików, księdzu Adolfowi Glocowi, księdzu Mariuszowi Wernerowi oraz pamięci ewangelików z okręgu łódzkiego poległych w czasie II wojnie światowej.

Do zachodniej ściany świątyni przylega duża kaplica konfirmacyjna, nazywana „Mateusikiem”, wyglądem nawiązująca do architektury kościoła, z charakterystycznymi, okrągłymi wieżyczkami klatek schodowych. Jest to najstarsza część zespołu sakralnego, ukończona na długo przed samym kościołem (1912). Na południe od świątyni, tuż przy frontowej ścianie znajduje się niewielki budynek, przed wojną mieszczący kancelarię parafialną i pokój proboszcza. Po wybudowaniu za kościołem domu katechetycznego (w latach 1987–1993), zorganizowano w nim księgarnię.

 

Wojna i po wojnie

Kościół św. Mateusza nie uległ zniszczeniom w czasie II wojny światowej. Jest jedyną w Łodzi świątynią ewangelicką która po 1945 roku nie została przekazana kościołowi rzymskokatolickiemu. W latach 50-tych, z uwagi na doskonałą akustykę i wysokiej jakości organy, w kościele rozpoczęły się spotkania koncertowe z muzyką organową (organizowane są do dziś). W latach 200007 przeprowadzono renowację elewacji zewnętrznej oraz konserwację konstrukcji kościoła.

Na koniec warto wspomnieć o interesujących odkryciach dokonanych w świątyni w latach 2013 i 2014. Najpierw, w trakcie prac remontowych poniżej ołtarza, w szybie wentylacyjnym znaleziono „kapsułę czasu”, czyli schowane dla przyszłych pokoleń zwoje pergaminów, różnojęzyczne gazety i pieniądze z 1923 roku. Rok później, drugą taką „kapsułę” odkryto w kuli pod krzyżem umieszczonym na szczycie dachu kościoła. Krzyż uległ uszkodzeniu podczas wichury. Oprócz banknotów i gazet, w tubie znaleziono znaczki pocztowe oraz pergamin z listem i podpisami 150 osób, które przyczyniły się do budowy kościoła. Wszystkie znaleziska wystawiono w pamiątkowej gablocie, a ich kopie wraz z współczesnym przesłaniem dla przyszłych pokoleń ponownie schowano w kapsułach. [2022]

Badziak, K. Chylak, M. Łapa, Łódź wielowyznaniowa. Dzieje wspólnot religijnych do 1914 roku, Łódź 2014

Jacek Strzałkowski, Kościół ewangelicko-augsburski św. Mateusza w Łodzi: przewodnik, Łódź 1996

Krzysztof Stefański, Architektura sakralna w Łodzi w latach 1860–1914 [w:] Kwartalnik Architektury i Urbanistyki, tom XXXIII, zeszyt 2, Warszawa 1988

Krzysztof Stefański, Architektura sakralna Łodzi w okresie przemysłowego rozwoju miasta 1821–1914, Łódź 1995

Patrycja Podgarbi, Kościół ewangelicko-augsburski św. Mateusza (dostęp: 20 września 2022 r.)

Marek Budziarek, Świątynie Łodzi, Łódź 2005

https://expressilustrowany.pl/skarby-w-kuli-ze-szczytu-wiezy-kosciola-sw-mateusza-zobacz-co-znaleziono-zdjecia/ar/3381221 (dostęp: 22 września 2022 r.)

Ryszard Bonisławski, Skarb pod ołtarzem [w:] Ziemia Łódzka 2/2013

https://lodz.luteranie.pl/2016/11/22/historia-parafii/ (dostęp: 21 września 2022 r.)

Travelers' Map is loading...
If you see this after your page is loaded completely, leafletJS files are missing.
Zobacz inne Kościoły
Tagi